Jest to jeden z fragmentów mojej książki, którą piszę już dobre pół roku i dalej nie potrafię jej skończyć. Nie ma tam wielu takich scen, ale ta wpadła w gust mojej przyjaciółki. Marta - to dla Ciebie ;)
Jego kuszący, słodki zapach przenikał jej nozdrza, wilgotne usta pieściły jej wargi, ciała idealnie pasowały do siebie, współgrały. Noc była chłodna, gwiazdy świeciły jasno, a ich blask przenikał do jego sypialni. Cienie rzucane na ciemną, hebanową podłogę, widma, naśladowały młodych, ale nie wyrażały tyle namiętności, pożądania ile oni sami. Plątanina rozpalonych ciał i lekkie drżenie jej warg . Ciche westchnienia obojga, jęki rozkoszy rozchodziły się echem po pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz